Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
BAIC Beijing 5 Luxury – test, przód

BAIC Beijing 5 Luxury – niedrogi konkurent Toyoty RAV4. Warto rozważyć? | TEST

BAIC Beijing 5 Luxury – niedrogi konkurent Toyoty RAV4. Warto rozważyć? | TEST

Remedium na drożejące nowe auta – BAIC Beijing 5 to kompaktowy SUV w wyjątkowo atrakcyjnej cenie. I dowód, że uznani producenci nie mogą już spać spokojnie.

Ten moment musiał nadejść – wszak historia kołem się toczy. Przeżyliśmy już rozkwit producentów japońskich i koreańskich, czas na Chińczyków. Jest ku temu historyczna okazja: samochody coraz bardziej stają się produktem, nierzadko kupowanym „na abonament”, a ceny aut w popandemicznej epoce mocno wzrosły. To nie wszystko: marki z Państwa Środka są mocne w segmencie „elektryków”, więc unijny pęd ku elektromobilności też im sprzyja.

Chiński SUV bez powodów do wstydu

BAIC, kolejny obok MG producent z Chin, który zagościł niedawno na polskim rynku, na początek oferuje jednak samochód w najbardziej rozchwytywanym ostatnimi laty formacie – spalinowego kompaktowego SUV-a. Beijing 5 to świeża konstrukcja, zaprezentowana w grudniu 2021 r. W skrócie: 462 cm długości, benzynowy silnik 1.5 turbo (177 KM), dwusprzęgłowy automat, przedni napęd i cena poniżej 130 tys. zł za wersję z praktycznie kompletnym wyposażeniem.

BAIC Beijing 5 Luxury bok
Fabryczny prześwit przy pełnym obciążeniu wynosi 16 cm, realnie to ok. 18 cm. Widoczny na zdjęciach zielony lakier nie wymaga dopłaty, pozostałe (cztery) – owszem. Dach zawsze ma kolor czarny.

Jeśli chodzi o wrażenia wizualne i jakościowe, Beijing 5 mógłby z powodzeniem nosić logo uznanej europejskiej marki. Efektowne lampy, wysuwane klamki, spojler dachowy – to po prostu atrakcyjnie wyglądający samochód. Co ważne, nadwozie wydaje się sztywne – nie pracuje na dziurach i nie wydaje wtedy żadnych niepokojących odgłosów. Także dźwięk zamykania drzwi nie odstaje od typowych standardów.

Dobre wrażenie nie mija po otwarciu drzwi. Fakt, we wnętrzu czuć zapach tworzyw sztucznych, ale podobny zdarza się np. w Hyundaiach. Bardziej uwagę zwracają jednak estetyczne, w dużej mierze miękkie materiały, liczne akcenty ozdobne czy rozbudowane nastrojowe podświetlenie.

Kabina reprezentuje przy tym porządną szkołę projektowania – ma nisko zabudowaną deskę rozdzielczą, piętrową konsolę z dużymi schowkami i płaską podłogę z tyłu. Dobrze wypada też kwestia widoczności, w czym zasługa smukłych przednich słupków i mocowanych do poszyć drzwi lusterek. Nie zabrakło również typowych dla SUV-ów osłon u dołu drzwi, chroniących progi przed zabrudzeniem. 

BAIC Beijing 5 Luxury deska rozdzielcza
Estetyczny i starannie wykończony kokpit, plus za fizyczne instrumenty na kierownicy. Minusy: lekki luz mocowania dźwigni automatu, nisko umieszczone środkowe nawiewy.
BAIC-Beijing 5 Luxury komora w podłokietniku
W kabinie  jest dużo schowków, w tym – chłodzona komora w podłokietniku.

Kabina w obu rzędach okazuje się ponadprzeciętnie przestronna. Z tyłu nawet wyższym osobom nie brakuje miejsca na nogi i nad głowami, kanapa zapewnia porządne podparcie, a oparcie ma regulowane pochylenie. Plus za łatwe wsiadanie.

Niezbyt okazały jest natomiast bagażnik, o nominalnej pojemności 350 l. Wartość ta dotyczy jednak przestrzeni nad podłogą; pod spodem mamy pokaźny organizer z miejscem na roletę, a „piętro niżej” zlokalizowano jeszcze koło dojazdowe.

W kufrze nie zabrakło haków na torby ani gniazda 12 V, a jego burty wykończono wykładziną (w przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych aut z Azji). Minus: nisko podnoszona tylna pokrywa.

Ech, ta elektronika

Beijing 5 ma jedną słabość: to szeroko pojęte „systemy”. Interfejsy obu ekranów, choć po angielsku, są czytelne, a na kierownicy umieszczono fizyczne instrumenty do zawiadywania istotnymi funkcjami, włącznie z przyciskiem, któremu można przyporządkować wybrane zadanie.

Niestety centralny wyświetlacz (odpowiada m.in. za ustawianie wentylacji) niezbyt precyzyjnie reaguje na dotyk, samochód często bez potrzeby aktywuje zestaw kamer 360° (na szczęście ich widok można wyłączyć z kierownicy), a systemy wspomagające działają wybiórczo i topornie – zdarza się, że niepotrzebnie emitują brzęczyki lub generują szarpnięcia kierownicy. Do tego dochodzi brak interfejsów Android Auto oraz Apple CarPlay; mamy jedynie ich „protezę” w postaci aplikacji, która pozwala wyświetlać obraz ekranu smartfona na ekranie.

Na szczęście część tych problemów można w prosty sposób rozwiązać: na stałe wyłączyć część systemów wspomagających. Samochód zapamiętuje wybrane ustawienia i nie aktywuje ich przy ponownym uruchomieniu. 

Dane techniczne BAIC Bejing 5
Silnik  benzynowy, turbo
Pojemność skokowa 1498 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16
Moc maksymalna 177 KM/b.d.
Maks. moment obrotowy 305 Nm/1500
Napęd przedni
Skrzynia biegów aut./7-biegowa
Długość/szerokość/wysokość 462/187/168 cm
Rozstaw osi 274 cm
Średnica zawracania 10,9 m
Masa/ładowność/masa przyczepy 1550/420/1500 kg
Pojemność bagażnika (min./maks.) 350/b.d. l
Pojemność zbiornika paliwa 53 l (Pb 95)
Opony 225/55 R19
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.)
Prędkość maksymalna 200 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 7,8 s
Średnie zużycie paliwa 9,2 l/100 km
Zasięg 570 km

Komfort, prowadzenie – wystarczające kompetencje

Z nowoczesnym wzornictwem Beijinga koresponduje zestrojenie podwozia – raczej sztywne niż miękkie. Zawieszenie szybko wygasza ruchy nadwozia, przez co jego praca niekiedy sprawia wrażenie nerwowego. Generalnie nie powoduje jednak większych uszczerbków na komforcie – chiński SUV wystarczająco starannie filtruje nierówności i pofalowania, a także wyrwy typowe dla polskich dróg po zimie.

„Jędrne” podwozie ma pozytywny wpływ na prowadzenie. W zakrętach BAIC jest przewidywalnie podsterowny, a jego układ kierowniczy zapewnia minimum komunikatywności, jakiego można oczekiwać od nowoczesnego samochodu. Ofensywnej jeździe nie towarzyszy tu co prawda pewność na miarę uznanych rywali – ale przy tej cenie nie wypada oczekiwać więcej.  

BAIC Beijing 5 Luxury tył
Efektowne, smukłe światła oraz imitująca dyfuzor nakładka nawiązują do droższych aut. Chiński SUV ma „jędrne” zawieszenie, które szybko wygasza dziury, ale zapewnia przy tym zadowalający komfort.

Więcej można natomiast oczekiwać od wyciszenia. W mieście poziom hałasu we wnętrzu jest OK, ale już przy 100 km/h odpowiada standardom niedrogich aut sprzed 10 lat.

Zastrzeżenia budzi także płynność działania napędu: ruszaniu towarzyszy wrażenie ślizgającego się sprzęgła, a niekiedy także szarpnięcie. 1,5-litrowy silnik nie należy też do oszczędnych: przy spokojnej jeździe w trasie potrzebuje 7 l na 100 km, na autostradzie – ok. 10 l, a w mieście to już ok. 11 l. Ale są też plusy: jednostka napędowa całkiem żwawo odpowiada na ruchy pedału gazu w zakresie średnich obrotów i pracuje dość cicho. Ciekawostka: auto nie ma systemu start-stop.

 Dane testowe* BAIC Bejing 5 Luxury
Przyspieszenie 0-50 km/h 3,3 s
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,5 s
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) 43,7 m
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) 43,6 m
Poziom hałasu przy 50 km/h 58,5 dB
Poziom hałasu przy 100 km/h 64,9 dB
Rzeczywista prędkość (przy wskazaniu 100 km/h) 97 km/h
Liczba obrotów kierownicą 2,6
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl miesz.) 11,0/7,5/9,3 l/100 km
Rzeczywisty zasięg 560 km

* pomiary na oponach zimowych

BAIC Beijing 5 Luxury: plusy i minusy

Nadwozie i wnętrze

  • przestronne wnętrze, funkcjonalny bagażnik, zadowalająca jakość wykończenia, liczne schowki
  • uciążliwa obsługa przez centralny ekran, braki w wyposażeniu z zakresu łączności

Układ napędowy

  • ponadprzeciętne osiągi, niegłośna praca silnika
  • spore zużycie paliwa, brak napędu 4x4 w opcji, niepłynne przenoszenie napędu

Właściwości jezdne

  • niezła jakość tłumienia nierówności, wystarczająco bezpieczne prowadzenie
  • przeciętna komunikacja z kierowcą

Wyposażenie i cena

  • niska cena zakupu, bogate wyposażenie, przeglądy co rok lub 20 tys. km, 5 lat gwarancji
  • 10 dealerów tylko w centralnej  i zachodniej Polsce, nieznana marka, nieprzydatne systemy wsparcia
Wyposażenie i ceny BAIC Bejing 5 Luxury
Poduszki czoł./bocz./kurt./kolan. +/+/+/–
Asyst. pasa ruchu/martwego pola +/+
Asyst. znaków/zapobieg. kolizji +/–
Klimatyzacja aut. 2-/3-strefowa +/–
Cyfrowe zegary/ładowarka ind. +/
Nawigacja/ekran head-up –/–
Czujniki park. p. i t./asyst. park. +/+
Kamera cofania/kamery 360º –/+
Tempomat/aktywny tempomat +/–
Szklany dach/dostęp bezkluczyk. +/+
Podgrzewane fotele/kierownica +/–
Wentylowane fotele +
Tapicerka z syntetycznej skóry +
Elektr. ster. fotele/pokrywa bag. +/+
Światła LED +
Aluminiowe felgi 19'' +
Lakier metalik   2900 zł
Cena wersji podstawowej z tym samym silnikiem* 127 900 zł
Cena wersji testowanej* 127 900 zł

* model dostępny w jeden wersji silnikowej i wyposażenia

BAIC Beijing 5 Luxury – test: podsumowanie

Niech minusy nie przesłonią plusów – Beijing 5 pokazuje ambicje i obecny poziom chińskich producentów. W wielu obszarach wysoki. Niedostatki w kategoriach właściwości jezdnych uzasadnia niska cena. Wielka szkoda tylko, że samochód z kraju, który jest potęgą w produkcji smartfonów, ma tak niedopracowany system operacyjny. 

BAIC – made in China

BAIC Beijing 5 Luxury przód
Beijing 5 łączy nowoczesne, „zachodnie” nadwozie i wnętrze z akceptowalnymi właściwościami jezdnymi.

BAIC to producent aut z ponad 50-letnim doświadczeniem. Obecnie ma spółki joint venture z Mercedesem (jest zresztą właścicielem ok. 10% akcji tego producenta) oraz z Hyundaiem, prowadzi też własne biura projektowe w różnych częściach świata – w tym w Dolinie Krzemowej. 1,5-litrowa jednostka turbo Beijinga 5, połączona z 7-biegową przekładnią dwusprzęgłową, to własna konstrukcja producenta. Auto ma jedynie przedni napęd; układ 4x4 nie jest dostępny.

BAIC Beijing 5 Luxury silnik
Silnik jest cichy i ma żwawą reakcję, ale nie należy do szczególnie oszczędnych, a przekładnia załącza napęd mało harmonijnie. 

Czytaj także